Ostatnie wyjście do miasta skończyło się dla mnie nieplanowanymi zakupami. Kilka rzeczy znalazło się u mnie w torbie i nawet nie wiem jak i kiedy (to chyba ta cała mania zakupowa).
Tak więc o to zdjęcie po powrocie do domu:
- Kawior do kąpieli Stara Mydlarnia Dary Natury o zapachu malinowym. Bogaty w minerały zamknięte w mini perełkach - wpływa korzystnie na układ nerwowy, uspokajając zmysły. Doskonale oczyszcza i ujędrnia skórę, zapewniając jej optymalny poziom nawilżenia. Nie tylko odświeża i łagodzi podrażnienia, ale ogólnie wzmacnia skórę i poprawia jej koloryt. Jak wypróbuję to napiszę recenzję, na razie korzystam z szybkiego prysznica
- Matujący krem udoskonalający z lekkim podkładem Bielenda BB ogórek i limonka do cery mieszanej i tłustej. Długotrwale matuje i niweluje błyszczenie skóry, zmniejsza widoczność porów i niedoskonałości, wyrównuje koloryt cery, delikatnie kryje zmarszczki, intensywnie nawilża i wygładza. Zawiera: cynk, kwas hialuronowy, witaminę B#, minerały i filtr spf 15. Krem sprawdza się wspaniale, idealnie matuje na cały dzień, a ja gdzie nie stosowałam ani podkładów ani pudrów, stwierdziłam iż już dawno powinnam zacząć, a ten kosmetyk nadaje się dla mnie idealnie.
- Perfumy Omerta Białe Serce, zapach jest zbliżony do zapachu HUGGO BOSS FEMME, ale wzięłam je ze względu nie tylko na świetny zapach, ale i też ze względu na opakowanie, buteleczka schowana jest w puchatym serduszku :D
- Rozjaśniacz Sayoss proffesional performance Lighteners (12-0). Rozjaśnia o 7 odcieni bez miedzianych tonów; krystaliczny blond jak z salonu fryzjerskiego. Ze względu iż pojawiły się u mnie 2cm odrosty, a to jest jedyny rozjaśniacz, który nie niszczy mi włosów i daje świętny efekt koloru blond na długi czas.
- Pomadka ochronna Farmona -20C Protect Lip. Otrzymana w ramach testowania z Ofemini.pl. Głęboko odżywia, regeneruje i delikatnie natłuszcza. Zabezpiecza przed mrozem, silnym wiatrem i gwałtownymi zmianami temperatury. Chroni przed spierzchnięciem i nadmiernym wysuszeniem, zmniejsza skłonność do pękania naskórka. Składniki aktywne: AntiFrost System, witaminę E, wosk pszczeli, olej z wiesiołka oraz filtry UV. Po tygodniu stosowania, zauważyłam od razu wielką zmianę na lepsze. Wieczne problemy z pękającymi i spierzchłymi ustami znikły. Zapach łagodny i jakby pospolity, po otwarciu skojarzył mi się z balsamem do ust.
- Tu widzimy Lunę z moim suchym szamponem do włosów Sayoss Professional Performance, włosy delikatne i bez energii. Przyznam, że zrobiłam mu dużą próbę. Gdy moje włosy oklapły i wyglądały jak mokre (strasznie mi się przetłuszczają) spryskałam. Na opakowaniu jest napisane, że odświeża o 1 dzień no u mnie zadziałał, aż dwa dni! Zadowolenie moje wzrosło na max.
Teraz kilka moich zdobyczy książkowych. Tak uwielbiam książki, a że nie posiadam telewizora, to jest najlepszy czasozapychacz.
Dwie pierwsze zdobyte na Targu z książkami :
- "Alicja w krainie zombi" Gena Showalter
- "Dotyk Julii" Tehereh Mafi
- " Córka żywiołu" Leigh Fallon
- "Cień żywiołu" Leigh Fallon
Cztery zdobyte na wyprzedaży w Media Markt:
- "Wielka księga opowieści o czarodziejach" Tom 1, różni autorzy,
- "Wielka księga opowieści o czarodziejach" Tom 2, różni autorzy,
- "Obsydianowe Serce" cz. 1, Ju Honisch,
- "Obsydianowe Serce" cz. 1, Ju Honisch,
- "Muffinkowe Poczęstunki. Pastelowe smaki."
To nie koniec, połowa miesiąca a ja dalej czekam na paczki. Jeszcze kilka książek, kosmetyki i rózne akcesoria, ale o tym jak przyjdą.
Mały słodki bonus
Czyli mój narzeczony i Morty <3
Ciekawe zdobycze :)
OdpowiedzUsuńZawsze staram się szukać coś ciekawego i oryginalnego, co przyciągnie moją uwagę i się przyda :D
UsuńTo się obkupiłaś :))
OdpowiedzUsuńKochana, wszystkie programy Akademii Umysłu znajdziesz pod tym linkiem:
http://www.akademia-umyslu.pl/zamowienie/rodz/pbl13_8801fb79edc5b67c67a5002c24e5b8e6873a9ebd
I spiesz się bo rabaty noworoczne czekają :))
To dopiero był początek miesiąca, trochę rzeczy doszło, ale to powoli będę dodawać, żeby można było wszystko poznać
UsuńDziękuję za linka idę od razu się rozejrzeć :D
Słodki króliczek :)
OdpowiedzUsuńJak na razie trochę przystrzyżony, jak mu odrośnie futerko to będzie wielką, słodką, puchową kulką :D
UsuńTeż uwielbiam czytać książki :) Zwierzątka masz śliczne, u mnie króluje pies, papugi i rybki :) Zaobserwowałam i będę zaglądać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKsiążki to u mnie mania, panie bibliotekarki (mam karty założone w 5 bibliotekach) już czasem mają mnie dość, ale rodzina ma ułatwioną robotę przy prezentach - bon do empiku i po sprawie :D
UsuńOd kiedy mieszkam z narzeczonym to tylko małe zwierzątka, papugi kiedyś miałam, ale ich nie lubiłam; rybek nie lubię bo to mokre, śliskie i dźwięków nie wydaje (nie mój typ), psa miałam, ale został u moich rodziców - 4 letnia suczka kundelka, ale o niej kiedyś się jeszcze pojawi post :D