niedziela, 16 listopada 2014

Czechy tour, czyli gdzie byłam jak mnie nie było :D

Pewien dłuuuugi okres mnie tu nie było, czasem zaglądałam, ale tylko na chwilę.
Dużo czasu spędziłam w pracy (dorabiam nadgodzinami) no i na remoncie łazienki. Wolne chwile wraz z narzeczonym i znajomymi spędzaliśmy na zwiedzaniu tych miejsc gdzie nie byliśmy. Pierwszy wypad może nie w dalekie miejsce, odbył się na Zamek Grodziec. Jest nie daleko od mojej miejscowości, a na dodatek ma bogatą historię.
Następnie zrobiliśmy wyjazd na Zamek Bolków, który nam się wydłużył o kilka innych atrakcji. Tak więc pierwszy niespodziewany przystanek to Zamek Świny:
Z zamku wybraliśmy się do Bolkowa na małe zakupy prowiantu, niespodziewanie natknęliśmy się na ścianę pełną świetnych graffiti:

Będą już w Bolkowie, trafiliśmy w końcu na zamek Znany z imprez takich jak: Castle Party.
Podróż oczywiście wydłużona o Kolorowe Jeziorka Rudawach Janowickich:
I zakończyliśmy krótkim pobytem w Czechach na zakupach :D Oczywiście zdjęcia na granicy.
Przyznam iż Czechy przypadły nam do gustu tak więc wróciliśmy tam drugi raz i pojechaliśmy do Zoo Safari w Dvur Kralove.
No i Ostatnia wycieczka do Pragi. Wielkie miasto i dużo ludzi. Weszliśmy na wieże telewizyjną by zobaczyć miasto z 93 metrów i dotarliśmy na Most Karola
Polecamy takie wyjazdy w ramach rozrywki. Bardzo odstresują i relaksują.
Pozdrawia cała ekipa turystyczna Ja - Monika, mój narzeczony - Ariel i nasz przyjaciel, zazwyczaj kierowca - Paweł. Gościnnie kilku znajomych: Beata, Sebastian i Wiola.